En cours de chargement...
To ksiazka o przynoszeniu ulgi i spokoju duszy udreczonej przez trudne emocje, które czesto wydaja sie nie miec sensu i konca. O oliwie na wzburzone fale, która natychmiast je uspokaja i wycisza. W formie pelnych ciepla dialogów dwójka dobrych przyjaciól rozplatuje ciasne wezly skomplikowanych uczuc w sytuacjach dnia codziennego, poszukujac ich prawdziwego zródla - "gniazda os", od którego wziely swój poczatek.
Kazdy problem jest jak sweter, który udziergala jedna nic - kiedy uda ci sie znalezc jej poczatek, wystarczy, ze ja bedziesz ciagnac az do konca, a spruje sie caly. Tak, tak, to nie rzeczywistosc zewnetrzna sprawia, ze czlowiek czuje sie zle, ale jego wlasne sklebione mysli, które kaza mu wierzyc, ze jest brzydki, biedny, niekochany i skazany na nedzna egzystencje, a swiat i ludzie sa mu wrogiem i przeszkoda na drodze do szczescia. A szczescie jest jak zycie - wpycha sie i pleni wszedzie tam, gdzie wystarczy, ze nikt ani nic mu w tym nie przeszkadza - niczym kwitnacy dumnie mlecz w szparze pomiedzy plytkami chodnika.
Czasem, aby pozwolic zyciu zakwitnac bujnym kwieciem, w jego najlepszej wersji, wystarczy usunac ciern tkwiacy gdzies w duszy czlowieka, ale aby móc to zrobic, potrzeba najpierw go znalezc. Jak to zrobic? Gdzie jest poczatek tego klebka?