En cours de chargement...
"Niewiele myslac, ochlapalam go woda, aby ostudzic jego emocje.
- Ej, a to za co?
- Za to, ze podrywasz kuzynke - blefowalam. Przeciez nie zapytam, kim jest. Niekontrolowanie zaczal sie smiac.
- Nie wiem, ile zdazylas wypic, ale bredzisz, mala - rzucil, po czym upil wina i podal mi butelke. Zrobilam dokladnie to samo, co on, po czym oblizalam wargi, a on poprawil spodnie w kroku, patrzac na mnie drapieznym wzrokiem.
Czyli jednak zagadka zostala rozwiazana: nie jestesmy spokrewnieni. Wstal i stanal za mna. Nachylil sie, szepczac mi do ucha: - Masz ochote sie zabawic w innym miejscu?
Odchylilam glowe, aby na niego spojrzec.
- Co niby masz na mysli? - dopytywalam. Jego kciuk pogladzil moja warge, a ja lekko przygryzlam jego opuszek. - Zabawe lózkowa?
- Mam klucze do sypialni, gdzie stoi wódka - powiedzial, po czym siegnal do kieszeni i zabrzeczal kluczami niemalze przed nosem.
Zasmialam sie i chwycilam za butelke, upijajac troche zawartosci. Cierpliwie czekal na moja odpowiedz. Wstalam, chwycilam za szpilki i ruszylam na boso w strone budynku.
- Na co czekasz? - rzucilam przez ramie."
Iza - skuszona lepsza praca, postanawia powrócic do swojego rodzinnego miasta. Nie spodziewa sie, ze wesele, na którym musi sie pojawic, zmieni jej cale zycie. I ze nic nie bedzie takie, jak zakladala, przyjmujac posade w firmie, w której dominuja mezczyzni.
Czy przeciwna zwiazkom i romantycznym gestom kobieta otworzy sie na nowa, intrygujaca relacje?
Marek - szybko ulega czarowi nowo poznanej Izy. Wspólna zabawa jednak szybko sie konczy, gdy zostaje wystawiony. Czy ich drogi ponownie sie skrzyzuja i przystojny swiadek zobaczy jeszcze kobiete i tym razem zatrzyma ja na dluzej u swojego boku?
Ewa Maciejczuk to pseudonim polskiej autorki opowiadan erotycznych.
Jej milosc do czytania z czasem przerodzila sie w pasje tworzenia wlasnych opowiesci. Pozytywnie zakrecona i dazaca do wyznaczonych celów. Niepoprawna optymistka z glowa pelna pomyslów, którymi uwielbia zaskakiwac swoich czytelników, powodujac rumience na ich twarzach.