En cours de chargement...
To ty decydujesz, jak bardzo dasz sie zaslepic milosci
Marta Amal ma w zyciu wszystko, czego zawsze pragnela - ukochanego mezczyzne, pieniadze, podróze i luksusowe hotele. Jednak szczescie najwyrazniej nie jest jej pisane. Jak sama o sobie mówi: to nie jest bajka o ksieciu i Kopciuszku, to moje prawdziwe zycie.
Podczas urlopu w Jordanii Marta poznaje radykalna islamska rodzine swojego meza, Mikaila.
Do glosu dochodzi mroczna strona osobowosci jej ukochanego, której do tej pory nie znala. Mezczyzna zaczyna stosowac przemoc psychiczna i fizyczna wobec Marty i dzieci. Coraz wiecej wskazuje równiez na to, ze bral udzial w zamachu na hotel w Akabie. Mimo problemów, z którymi musi sie borykac, mloda kobieta postanawia pomóc siostrom Mikaila - ciezarnej Laili, wiezionej przez ich wuja w willi w Amanie, oraz Elif, która potajemnie spotyka sie z kochankiem.
Marta musi ukrywac prawde przed mezem, którego wciaz kocha, ale z kazdym dniem traci do niego zaufanie. Gdy wyjdzie na jaw, kto doprowadzil do uwolnienia Laili, nie bedzie mogla liczyc na niczyja pomoc...
Prawie wjezdzamy w tlum ludzi na promenadzie. Widze ich przerazone twarze, szarpie Mikaila za reke.
- Powiedz mu, zeby sie zatrzymal, zanim stanie sie cos zlego! Co on robi?
Nagle Amir obraca sie do nas:
- A teraz wy zobaczyc, jak wszystko wylatuje w powietrze.
Jak tu przycisnac - wskazuje jakies pokretlo pod deska rozdzielcza - to bedzie bum!
Czuje zawroty glowy i szum w uszach wywolany zawrotna szybkoscia.
Patrze pytajaco na meza.
- Mikail? Co on mówi? Co to ma znaczyc?
Nie odpowiada. Dalej pedzimy jak szaleni. Mój maz wydaje mi sie przez chwile zupelnie obcym czlowiekiem - zimnym, zlym. Przed oczami przelatuje mi nasze wspólne zycie. Tyle chwil...
Czyzby to wszystko mialo sie skonczyc tu, na tej promenadzie? Zycie moje i moich dzieci?